Klub Rowerowy.
Udałam się jednakże do tego Słupska! Obiecałam Małgosi, że przyjadę do niej na lato, no i oto jestem! Umówiłyśmy się, iż nie wyjdzie ona po mnie na dworzec, jednakże zapłaci za taksówkę jaką do niej podjadę. No to jadę i przeglądam pewien prospekt reklamowy pozostawiony na tylnym siedzeniu zapewne przez któregoś wcześniejszego pasażera. Wzrok mój z miejsca skupił ogromny nadruk na pierwszej stronie wzmiankowanego folderu o treści kluby słupsk. Zdecydowałam więc zagadnąć o owe kluby kierowcę taksówki. Zaczął mi ochoczo relacjonować o różnych miejscach skupiających się pod taką nazwą, ale moją uwagę w najwyższym stopniu zaprzątnął klub rowerowy. To nie jest żaden klub sportowy, ale taki skupiający rowerzystów amatorów. Spotykają się oni w każdy weekend i organizują sobie eskapady. Co ciekawsze, okazało się, że jest tam też sposobność wypożyczenia roweru. Ogromnie mnie to ucieszyło, ponieważ bardzo lubię jeździć na rowerze i tak szczerze, to jadąc tutaj bardzo żałowałam tego, że nie mam możliwości zabrać ze sobą swojego sprzętu i pojeździć nieco. Wyciągnęłam z kierowcy wszelkie dane jakie tylko miał na temat tych rowerzystów, bezsprzecznie razem z adresem i numerem telefonu ich sadyby i postanowiłam wciągnąć w to koleżankę po to, abyśmy mogły czynnie spędzić owe kanikuły. Kiedy tylko dotarłam na miejsce, natychmiast opowiedziałam koleżance o swojej rozmowie z taksówkarzem. Byłam mile zaskoczona, bo okazało się, że ona od paru lat należy do rzeczonego klubu i wobec tego nie będe się tutaj nudzić.